Podcast
PRAKTYCZNIE O DRONACH
Ten podcast został stworzony dla Ciebie!
Znajdziesz tu praktyczną wiedzę o wykorzystaniu dronów w Twojej firmie.
Wstęp
Zazwyczaj mówię Wam dlaczego poruszam temat danego odcinka. Dziś zacznę od pewnej historii.
Jakiś czas temu mieliśmy okazję pracować z firmą, która jak powiem, że działa w skostniałej branży to jakbym nic nie powiedział.
Robiliśmy pokaz drona, był to samolot, który miał wspierać geodetów w wykonywaniu pomiarów objętości. Pewien człowiek, Pan dyrektor działu tak intensywnie oglądał drona przed lotem, że aż złamał antenę . Istotne jest, żeby powiedzieć, że był to człowiek który miał około 50 – 55 lat.
Później w rozmowie okazało się, że zrobił to specjalnie, bo jak powiedział, cytuję „jak zarząd to kupi, to oni stracą robotę.” Co ważne, nie był to odosobniony przypadek. Pojawiały się takie próby sabotowania pokazów, żeby okazało się, że jednak jest to zawodna technologia, do niczego nie potrzebna.
I często jest tak, że wyzwaniem nie jest wykazanie, że użycie drona dla danej firmy ma uzasadnienie, ale to, żeby przekonać pracowników, że ten sprzęt może stanowić dla nich ogromne wsparcie a nie jest zagrożeniem dla ich miejsc pracy.
Dlaczego ten temat jest ważny?
Jak pewnie zdążyliście zauważyć, drony stają się coraz bardziej powszechne i nie jest to tylko technologia przyszłości, ale coś, co już teraz zmienia zasady gry w wielu branżach. Warto zastanowić się nie czy, tylko jakie zmiany przyniesie to na rynku pracy i jak przygotować się na nadchodzące wyzwania.
Czym są drony?
Prawdopodobnie większość ze słuchających wie czym są drony, jednak dla wyrównania informacji u każdego, to na początek krótki test.
Wyobraź sobie, że rozmawiamy i zadaję to pytanie Tobie bezpośrednio. Czym wg Ciebie jest dron?
Co widzisz?
Jeśli Twoim pierwszym skojarzeniem, jest biały, czterowirnikowy DJI Phantom, to jesteś w średniej statystycznej odpowiedzi. Dla większości ludzi, dron to właśnie taki mały, biały latający aparat fotograficzny, który najczęściej można spotkać na weselu.
Pozwólcie, że posłużę się tu definicją z Wikipedii, bo dron to potoczna nazwa bezzałogowego statku powietrznego.
Dron, to statek powietrzny, który nie wymaga do lotu załogi obecnej na pokładzie oraz nie ma możliwości zabierania pasażerów, pilotowany zdalnie lub wykonujący lot autonomicznie.
W rzeczywistości, drony już dawno przestały być jedynie tymi latającymi aparatami fotograficznymi. Faktycznie, jeśli chodzi o te latające to w znakomitej większości służą do zbierania danych z powietrza i już dawno przestały to być jedynie zdjęcia.
Mamy drony wyposażone w specjalistyczne czujniki powietrza, skanery laserowe które w czasie rzeczywistym tworzą cyfrowe odwzorowanie rzeczywistości, mamy drony transportowe, mamy drony bojowe i rozpoznawcze. Zastosowań z miesiąca na miesiąc przybywa.
Czy dron to tylko powietrze?
Zapewne wiecie, że coraz częściej na budowach poruszają się koparki i innego rodzaju maszyny, które nie posiadają kierowcy czy operatora. To, że jeżdżą to jedno. Te maszyny mają wgrany projekt takiej budowy i są w stanie w czasie rzeczywistym go realizować.
Na wodach pływają zdalnie sterowane łódki pomiarowe np. badające dno zbiorników wodnych. Także drony to zdecydowanie nie tylko urządzenia latające.
Czy istnieje realne zagrożenie dla rynku pracy związane z dronami?
W historii Akademia UAV mieliśmy okazję pracować z kilkuset firmami. Na te ponad 10 lat wdrożeń i kilkaset firm nie zdarzyła się sytuacja żeby dron miał zastąpić jakiegokolwiek człowieka.
Dlatego te obawy w mojej ocenie nie znajdują potwierdzenia. Jeśli macie inne doświadczenia, zapraszam do podzielenia się tą informacją.
Ale też, żebyście nie pomyśleli, że jestem ignorantem, to w mojej ocenie drony faktycznie mogą w pewnym zakresie zastąpić ludzi w ochronie dużych obiektów. Ale też nie do końca zastąpić, tylko uzupełnić. Bo np. gdy obchód jakiegoś obiektu w pewnym przynajmniej zakresie zajmuje 2-3 h marszu, to zwyczajnie takie piesze patrole są nieskuteczne i drony są narzędziem, które tą skuteczność zwiększają.
Podobnie jest z operatorami maszyn budowlanych. Tylko tam sytuacja wynika z drugiej strony. Często nie ma zwyczajnie chętnych ludzi do pracy i to taka potrzeba wygenerowała maszyny automatyczne.
Być może nie jest to jeszcze problem jaki występuje w Polsce ale w Stanach stanowi to duże wyzwanie dla firm budowlanych.
Szanse rozwoju
Z drugiej strony są szanse, jakie drony stwarzają dla firm i rynku pracy i w mojej ocenie jest ich znacznie więcej niż zagrożeń.
1 przykład. Mamy ten nasz teren budowy. Jest dziesiątki firm podwykonawczych i każdy twierdzi, że wszystko zrobił dobrze według zasady nigdy się nie przyznawaj. I jest ktoś, kto odpowiada za faktyczne kontrolowanie tej inwestycji i nie na słowo tylko w oparciu o dane. Bierzemy bezduszne narzędzie – drona, który wykonuje inwentaryzację wg stanu na dzień, godzinę i minutę i 1:1 wykonuje metryczny model sytuacji w terenie. Wrzucamy zdjęcia do oprogramowania i za kilka godzin mamy gotowy raport z wszystkimi odchyłkami od założeń, czyli od projektu. Nie da się z tym dyskutować, mamy obiektywną ocenę stanu realizacji takiej inwestycji. W kontekście prac pomiarowych mamy kopalnie i hałdy które trzeba regularnie mierzyć. Warunki terenowe są bardzo różne. Geodeci muszą chodzi po tych obiektach ryzykując swoim zdrowiem, co jest bez sensu. Ten sam geodeta zamiast używać klasycznych metod pomiarowych bierze do ręki drona i wykonuje ten pomiar metodami nieinwazyjnymi. Nie musi się już trudzić i włazić tam gdzie nie powinien włazić.
Inspekcja farmy fotowoltaicznej z drona
W ostatnim czasie robiliśmy wdrożenie drona do firmy, która wykonuje takie instalacje i zajmuje się ich utrzymaniem. W tym konkretnym przypadku chodziło o instalacje około 16 MW. Wykonanie takiej inspekcji z ziemi jest zadaniem które z ręczną kamerą zajęłoby kilka dni. Z drona zrobimy to zdecydowanie szybciej. Zajmie to pewnie z 2-3 godziny. Dla obrazu, 16MW to około 700-750 zdjęć.
Czy wyobrażacie sobie analizę ręczną tych zdjęć? Jest to bardzo mało efektywne i zapewne skuteczność detekcji anomalii jest o wiele niższa niż w przypadku wykorzystania sztucznej inteligencji.
I właśnie połączenie technologii dronowej z analizami AI jest kierunkiem, który będzie się rozwijał, dając szanse na tworzenie nowych miejsc pracy w przyszłości.
Poszukiwanie osób zaginionych
Tu drony też stanowią ogromne wsparcie działań i niemalże z pewnością mogę powiedzieć, że ratownicy nigdy nie powiedzą, że boją się, że drony zabiorą im pracę. Być może mieliście okazję widzieć zdjęcia takich trudnych terenów, gdzie jest dużo drzew, krzaków, wysokich traw a być może nie. Jeśli nie, to uwierzcie na słowo, ale identyfikacja na tych obrazach konkretnego poszukiwanego obiektu jest niezwykle trudna. Wsparcie zespołów straży pożarnej, Policji przez drony + oprogramowanie które dzięki analizom AI jest w stanie spośród milionów pikseli wskazać miejsca z anomalią, które prawdopodobnie mogą określać poszukiwanego człowieka jest niezastąpione.
Ja bym sobie i Wam też życzył, żeby każda jednostka OSP, którzy zazwyczaj są najszybciej w miejscu takich działań była wyposażona w drona. Zapewne skuteczność działań poszukiwawczych wzrosłaby znacząco.
Podsumowanie
Rozwijając firmę Akademia UAV, która w 100% koncentruje się na latających dronach chciałbym, żeby przepisy nie ograniczały potencjału tych narzędzi. Celowo mówię narzędzi, bo dla mnie jako geodety dron nie różni się niczym od tachimetru czy odbiornika ruchomego. Wierzę w to, że robotyka powietrzna będzie się rozwijać dając ogromne szanse rozwoju zarówno dla ludzi jak i samych firm. Tak jak było z rozwojem Internetu. Co by było, gdyby ktoś stwierdził, że Internet jest zły. Oczywiście, bywa wykorzystywany do przestępstw i trzeba z tym walczyć. W perspektywie rozwoju sztucznej inteligencji, systemów analitycznych do przetwarzania ogromnej ilości danych, drony zdecydowanie odnajdują swoje miejsce jako narzędzie do pozyskiwania dużej ilości danych w krótkim czasie. A jak wiemy informacja dostarczona we właściwym czasie jest czymś nieocenionym i wartym wszystkich pieniędzy.
